Pączki z ryżowej mączki.
Skąd biorą się dobre pączki? Z dobrej cukierni. Amator na tym polu zawodowcowi nie dorówna, jak w sporcie. Nawet wtedy, gdy usmaży takie pączki jak te - łatwe w przygotowaniu, kruche, całkiem smaczne, podobne do tradycyjnych ale jednak inne i przez to porównań nie bojące się.
Przepis pochodzi z okresu międzywojennego i zaleca smażenie na smalcu z dodatkiem jednej łyżki wody (ilości smalcu nie podano). Jeżeli Czytelnik zechce pozostać w absolutnej zgodzie z oryginałem, niech postąpi właśnie tak, jednakże przy zastosowaniu oleju, pączki i tak są dosyć tłuste. Powodem jest chłonność ciasta.
Składniki: 200 g śmietany 36%; 6 żółtek; 3 łyżki cukru pudru; 2 łyżki stopionego masła; 1 saszetka granulowanych drożdży; szczypta soli; 250 g mąki ryżowej; 1 kieliszek likieru migdałowego; kilka łyżeczek konfitur; mąka ryżowa do posypania stolnicy; olej (spora ilość - do smażenia w głębokim tłuszczu).
Sposób przygotowania:
- Żółtka ubić z cukrem i solą na gęstą masę. Dodać partiami śmietanę i masło nie przerywając ubijania. Gdy masa stanie się gęsta. Dodać mąkę wymieszaną z drożdżami. Mąkę należy dodawać po 1 łyżce i mieszać z masą żółtkową a nie ubijać. Pod koniec dodać likier. Zakończyć mieszanie i odstawić ciasto w ciepłym miejscu do wyrośnięcia, na 1 godzinę. Kiedy ciasto podrośnie, wyłożyć je na stolnicę posypaną sporą ilością mąki ryżowej i rozwałkować. Należy się z nim obchodzić bardzo ostrożnie. Jest niezwykle delikatne i łatwo się rozrywa. Po rozwałkowaniu powinno mieć około 5 mm grubości.
- Z rozwałkowanego ciasta powycinać kółka. Na połowę z nich ponakładać po 1/2 łyżeczki konfitur. Każde kółko z nałożonymi konfiturami przykryć z wierzchu kółkiem bez konfitur i delikatnie skleić. Wszystkie te czynności należy wykonywać ostrożnie i z wdziękiem ze względu na delikatny charakter ciasta.
- Przygotowane w ten sposób pączki przykryć ściereczką i zostawić do ponownego wyrośnięcia. Gdy podrosną, rozgrzać olej i usmażyć pączki w głębokim tłuszczu. Należy być bardzo czujnym, by się nie przypaliły. Moje smażyły się we frytownicy w temp. 160 stopni i bardzo szybko stawały się rumiane. Gotowe pączki wyjąć z tłuszczu, osuszyć na papierowym ręczniku i posypać z wierzchu cukrem pudrem.