Tort właśnie taki, jak widać.

Doszło do kolizji drogowej i Panu Józefowi odcięło ucho, lecz medycyna niezwłocznie je przyszyła. W zdarzeniu uczestniczyło łącznie panów czterech i gdy następnego dnia wszyscy oni - z wyłączeniem pana Józefa - stawili się rankiem, by kontynuować budowę naszego tarasu, upiekłam dla nich tort. Na dolegliwości fizyczne stanowiące konsekwencje podobnych zdarzeń, tort pomoże. Wpływa pozytywnie na umęczoną fizyczność, gdyż koi. Tak nerwy jak i podniebienie. To wszystko prawda i o tym uchu wcale nie jest zmyślone.

Na biszkopt:

2 jajka; 1/2 szklanka cukru; 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej; 1/4 szklanki mąki pszennej tortowej; 1 łyżeczka proszku do pieczenia.

Pozostałe składniki:

200 g mrożonych malin; 4 połówki brzoskwiń z puszki odsączonych z syropu; 1 galaretka o smaku owoców leśnych; 1 galaretka o smaku brzoskwiniowym; 1 opakowanie budyniu bez cukru o smaku śmietankowym lub waniliowym; 1 i 1/2 szklanki mleka; 2 czubate łyżki cukru pudru; 1/2 kostki dobrego masła (musi być miękkie).

Sposób przygotowania biszkoptu:

Jajka ubijać z cukrem przez 10 minut, dodać partiami obydwa rodzaje mąki wymieszane ze sobą i proszkiem do pieczenia. Przełożyć do średniej tortownicy wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką. Piec w temp. 170 stopni przez około 20 minut.

Gdy biszkopt jest upieczony, co dalej:

Maliny wyłożyć na sito i pozostawić do rozmrożenia, zbierając spływający z nich w trakcie tego procesu sok.

1. Budyń.

Ugotować budyń bez dodatku cukru, używając 3/4 ilości mleka, jaką producent podał w przepisie na torebce. Gotowy budyń odstawić do wystygnięcia przykryty szczelnie folią spożywczą.

2. Galaretka brzoskwiniowa.

Galaretkę brzoskwiniową rozpuścić w połowie ilości wody wymienionej w przepisie na opakowaniu i odstawić do wystygnięcia. Będzie się nadawała do dalszego wykorzystania gdy wyraźnie zacznie tężeć i zgęstnieje. Tęgość galaretki powinna być taka, jak na zdjęciu.

3. Galaretka czerwona.

Tak samo postąpić z galaretką o smaku owoców leśnych, z tą jednak różnicą, że należy wykorzystać sok powstały przy rozmrażaniu malin, dopełniając go gorącą wodą do ilości stanowiącej połowę tej podanej w przepisie na torebce. Gdy galaretka przestygnie, wymieszać ją z rozmrożonymi malinami i jak poprzednio odstawić na czas, potrzebny by galaretka zaczęła gęstnieć.

4. Krem.

Gdy budyń wystygnie, ubić miękkie masło z cukrem pudrem tak, by powstała puszysta masa. Nie przerywając ubijania dodawać małymi porcjami budyń.

5. Teraz brzoskwinie.

Na biszkopcie, który autorka miała akurat zamrożony i go sobie rozmroziła (rozmarza bardzo szybko), ułożyć łyżką cienką warstwę galaretki brzoskwiniowej, na tym brzoskwinie pokrojone w paseczki a następnie resztę tejże galaretki.

6. Następnie krem.

Odczekać chwilę, by galaretka brzoskwiniowa zastygła i ułożyć na tym krem budyniowy.

7. Na koniec - galaretka czerwona.

Na kremie poukładać łyżką maliny wraz z galaretką, w której wcześniej zostały umieszczone. Ukończony tort wstawić na pół godziny do lodówki. Poz tym czasie jest gotowy do pokrojenia.

Poprzedni wpisWino z gazem i truskawki.
Następny wpisGulasz. Ujęcie filozoficzne.
Komentarze (2) - Dodaj komentarz
Izaa
Izaa
12 maja 2015 00:00:00 Odpowiedz

pysznie wygląda

Kasia K
Kasia K
12 maja 2015 00:00:00 Odpowiedz

Dziękuję! :D Cieszę się, że Ci się spodobał. Przyznam nieskromnie, że jest smaczny. Pozdrawiam.

Zostaw komentarz