Babka. Dobra babka, po prostu.

Wiele przepisów cukierniczych wymaga użycia żółtek jaj z pominięciem białek. W ambitnej kuchni nic się nie marnuje. Należy to do dobrego obyczaju, autorzy książek kucharskich często zatem radzą, by pozostające białka zamrażać na potem. Potem co? Potem zrobić bezy, tak autorzy radzą. No tak, lecz masa bezowa nierzadko jest częścią przepisu wymagającego użycia również żółtek. W tej sytuacji należałoby te kiedyś zamrożone białka rozmrozić, zrobić bezy, świeże białka zamrażając w miejsce wcześniej rozmrożonych. W ten sposób nasz rezerwowy kapitał białek kurzych jaj pozostanie na niezmienionym poziomie. Jest też pewna szansa, że wraz z upływem czasu wzrośnie.

Tak się jednakże nie stanie, jeżeli Czytelnik zachowa w łaskawej pamięci poniższy przepis na babkę.

Dotyczy małej formy keksowej.

Składniki:

4 białka jaj; 1 i 1/2 szklanki mąki; 3/4 szklanki cukru; 1/2 szklanki oleju; 1/4 szklanki mleka; 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia; olejek zapachowy lub cukier waniliowy; trochę bakalii.

Sposób przygotowania:

Białka ubić z cukrem możliwie na sztywno. Mieszając dodawać do nich na przemian, małymi porcjami, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i pozostałe składniki (mleko i olej). Na końcu dodać bakalie. Wymieszać. Przełożyć masę do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i piec przez 45 minut w temp. 180 stopni z termoobiegiem. Pod koniec pieczenia sprawdzić patyczkiem, czy ciasto jest w środku upieczone. Jeśli nie, piec jeszcze przez chwilę. 

Upieczoną babkę wyjąć z piekarnika i odstawić do wystudzenia. Gdy wystygnie, pokroić.

Poprzedni wpisŚledź w śmietanie. Bułka z masłem.
Następny wpisBardzo łatwe. Pierogi z truskawkami.
Zostaw komentarz