Małże z dorszem. Włoski styl i grecki miód.

Włoska kuchnia i autorka Srebrnej Patelni mają kilka wspólnych cech. Łączy je prostota, lekkość i skłonność do oszczędzania czasu. Czas należy szanować, bo im ma się go więcej, tym dłużej można sobie pospać. Można go też na przykład wykorzystać na przeniesienie licznie posiadanych śródziemnomorskich roślin do szklarni. Tym właśnie zajęłam się dzisiaj i to zabrało mi kilka godzin. Pracochłonność czynności nie w samym tylko noszeniu się zawiera, lecz także w dochowaniu staranności, by wcześniej z doniczek pozbyć się chwastów oraz zapodzianych gdzieniegdzie obumarłych brzozowych liści i zdechłych ślimaków. Należy też uzupełnić doniczkowe podłoże tam, gdzie go brakuje, nie wystarczy jednak samo dosypanie ziemi z worka. W przypadku tego, co z upodobaniem od lat hoduję, ziemię należy wymieszać z piaskiem.

Wszystko to zatem robi się, skoro trzeba a godziny mijają jedna za drugą. Rękawiczki przemakają. Jesień. Zimno. Na koniec staję się zmęczona i głodna. Dlatego w podobnych sytuacjach, by szybko się najeść ale już w tym dniu wcale nie fatygować, robię tak: gotuję rzecz, która z założenia uda się naprędce.

Obecność greckiego sera w tym daniu nie jest błędem ani też pomyłką. Autorka za przykładem Greków uprawia występujący w przepisie tymianek, nie czyni tego jednak dla potrzeb kulinarnych. Pozostając przy zdrowych zmysłach wie, że znacznie taniej i rozsądniej jest kupować go w pobliskim sklepie. Rzecz w tym, że lubi ona latem obserwować pszczoły a te na kwitnącym tymianku z entuzjazmem się pasą. Grecy twierdzą, że tymiankowy miód jest najlepszy ze wszystkich.

Składniki:

150 g filetu z dorsza, może być ze skórą; 250 g mrożonego mięsa małż ( należy je wcześniej rozmrozić, trwa to bardzo krótko); 150 g wędzonego boczku pokrojonego w paski; 200 g sera feta pokrojonego w kostkę; 1 por; 1 szklanka wody ; 1 szklanka mleka; po 1 łyżeczce - soli, granulowanego czosnku, suszonych:tymianku, rozmarynu, szałwii; liść laurowy; 300 ml wytrawnego białego wina; 150 ml słodkiej śmietany 30%; 3 żółtka; 300 g makaronu spaghetti.

Sposób przygotowania:

Wodę wlać do garnka, wymieszać z przyprawami, zagotować. Wlać mleko, wymieszać, włożyć do tego rybę i ponownie szybko zagotować. Zmniejszyć moc palnika, garnek przykryć pokrywką i gotować wszystko przez około 10 minut. Po tym czasie rybę wyjąć i odłożyć a wywar odstawić.

Makaron ugotować al dente, odcedzić, zahartować pod strumieniem zimnej wody, odstawić.

Na rozgrzaną patelnię z grubym dnem wyłożyć boczek i smażyć na dużej mocy palnika. Gdy z boczku zacznie wytapiać się tłuszcz dodać do niego małże i pokrojoną cienko białą część pora. Smażyć mieszając do chwili, gdy por stanie się miękki i szklisty ale nie dłużej niż 4 minuty (małże nie lubią długiego czasu smażenia, mogą wtedy stwardnieć). Wlać wino i gotować wszystko przez chwilę na dużej mocy palnika, bez przykrycia. Objętość płynu na patelni powinna zmaleć o połowę. Zwartość patelni przełożyć do wywaru, który powstał po ugotowaniu ryby. Śmietanę wymieszać z żółtkami i połączyć z powstałym sosem. Dodać  do sosu ugotowaną rybę, podzieloną widelcem na male kawałki.W naczyniu żaroodpornym wymieszać makaron z sosem i fetą,przykryć pokrywką i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni. Zapiekać przez 40 minut.

Po tym czasie posiłek regeneracyjny dla pracowitego ogrodnika jest gotowy. W czasie, gdy danie przebywa w piekarniku ogrodnik zażywa relaksującej kąpieli.

Poprzedni wpisPlacki z Duchami.
Następny wpisKarmelizowane jabłka. Dobra forma.
Zostaw komentarz