Owoce leśne, kandyzowane migdały.
Gdy coś głupio się nazywa, niech już raczej nie nazywa się wcale.
Bardzo podobny wypiek znany jest powszechnie, od kilkudziesięciu lat pod inną nazwą, tak głupią i niemile się kojarzącą, że lepiej dla niego, by nie nazywał się wcale. Samo ciasto łatwe w przygotowaniu i dla podniebienia miłe, z nowym dodatkiem - kandyzowanych migdałów - nie przypomina dawno zużytego, choć nawet smacznego, cukierniczego banału występującego pod obrzydliwym pseudonimem. Mała modyfikacja, jeden skromny dodatek powoduje tu dobrą zmianę. Naprawdę dobrą, ze wszech miar na lepsze.
Kandyzowane migdały? To bardzo proste.
Wziąć równe części wagowe cukru i migdałów w płatkach. Cukier dać do rondelka z dodatkiem jednej łyżki wody i postawić na palniku o średniej mocy. Mieszać. Gdy cukier się rozpuści wsypać do niego migdały i ogrzewać mieszając do chwili, gdy migdały nabiorą karmelowego koloru. Czy trwa to długo? Nie, może ze dwie minuty.
Gdy migdały mają już oczekiwaną barwę, należy je natychmiast przełożyć na talerz, bo pozostawione w rondelku z pewnością się przypalą.
Pieczemy ciasto.
Na spód.
- kostka margaryny do pieczenia
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- 4 łyżeczki cukru pudru
- 4 żółtka
- 2 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Potrzebne owoce.
- 150 g malin
- 150 g leśnych jagód
- 150 g połówek truskawek
Na wierzch.
- 120 g cukru do uprażenia migdałów
- 120 g migdałów w płatkach
- 1 łyżka wody
- 4 białka
- szczypta soli, pół łyżeczki winnego octu, pół szklanki cukru jako dodatek do bezy
Od czego zacząć?
Najlepiej od przygotowania kandyzowanych migdałów, będą miały czas by wystygnąć.
Co dalej?
Tortownica o średnicy 24 cm. Należy najpierw wysmarować ją margaryną a później posypać starannie mąką. Nadmiar mąki wyrzucić, odwracając tortownicę do góry dnem nad zlewozmywakiem.
Przygotowanie ciasta.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem. Margarynę wyłożyć na stolnicę, dodać mąkę i wszystko razem posiekać nożem. Dodać żółtka i zagnieść ciasto. Ciastem wykleić dno i boki tortownicy, odrywając je po kawałku i rozprowadzając dłonią w przygotowanej formie.
Tortownicę z przygotowanym surowym ciastem odstawić.
Kandyzowane wystudzone migdały utłuc drobno w moździerzu lub zmielić.
Finał, czyli owoce i migdałowa beza.
Czas na przygotowanie bezy, czyli ubicie piany z dodatkiem octu i soli. Gdy piana jest prawie sztywna, lecz jeszcze nie sztywna a już tęga, należy dodać do niej małymi partiami cukier, nie przerywając ubijania i na koniec, używając niskich obrotów miksera, wmieszać do piany rozdrobnione kandyzowane migdały.
Na wierzch surowego ciasta znajdującego się w tortownicy wyłożyć owoce - jeśli były wcześniej myte, powinny być osączone z wody na papierowym ręczniku - a na nich umieścić ostrożnie migdałową pianę z białek i delikatnie wyrównać . Wstawić rzecz do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni z termoobiegiem i piec przez 45 minut. Kroić i podawać, gdy wystygnie.