Ruski pieróg. Krokietów nie będzie.
Krokietów nie będzie. Będzie farsz do krokietów zapakowany w ciasto i powstanie z tego pieróg. Przepis to podobno dar sąsiedzkiej tradycji Wschodu dla Zachodu; podany poniżej jest połączeniem zaleceń dawnej literatury kulinarnej (Antonina Piętkowa: "Nowoczesna Kuchnia Domowa", Warszawa 1937; Marja Ochorowicz- Monatowa: "Uniwersana Książka Kucharska" , Lwów/ Warszawa 1926).
Wykonanie nie jest trudne. Jeżeli wcześniej przygotowane zostanie mięso, sam farsz robi się bardzo szybko. Ciasto również, choć trzeba poczekać, by podrosło. Ze sklejaniem pieroga nie ma żadnego kłopotu a w porównaniu do czasu niezbędnego do uformowania krokietów, jest to przepis wręcz błyskawiczny.
Pieróg ma dodatkową zaletę - można go lekko podpiec i zamrozić. Wtedy, nie niepokojąc nikogo, poczeka sobie na okazję, by pojawić się na stole.
Na ciasto:
1/2 kg mąki; 1 saszetka drożdży w proszku; 1 szklanka mleka; 2 żółtka; 1 jajko; 1/2 łyżki cukru; 1 łyżeczka soli; 1 łyżka roztopionego masła; jajko roztrzepane z 2 łyżkami mleka- do posmarowania wierzchu pieroga.
Na farsz:
25 dkg wołowiny z rosołu; 25 dkg wędzonego gotowanego boczku ; 1 upieczona cebula (w piekarniku, 160 stopni przez 30 minut); 4 kromki pszennego chleba tostowego; 2 łyżki masła i 2 łyżki mąki na zasmażkę; 1 żółtko; 3 białka ( w tym dwa, które zostaną po zrobieniu ciasta); 1 łyżka majeranku; sól i pieprz do smaku.
Sposób przygotowania ciasta:
Boczek udusić do miękkości z niewielką ilością wody. Dodać chleb tostowy (musi wchłonąć cały sos z duszenia boczku, jeśli tak się nie stanie- nadmiar płynu należy odcedzić), przykryć, wystudzić.
Za pomocą robota kuchennego mąkę wymieszać z drożdżami, solą i cukrem, dodać jajko i żółtka, wlać partiami (ciągle mieszając) mleko. Na końcu dodać masło. Ciasto ma być gładkie i dość twarde. Jeśli pod koniec mieszania robot się nie sprawdza, bo jego silnik jest zbyt słaby, zagniatanie dokończyć ręcznie (jest to łatwe, ciasto nie będzie się kleić do stolnicy). Zagniecione ciasto odstawić w ciepłym miejscu, przykryte miską, do wyrośnięcia.
W maszynce do mielenia mięsa zmielić mięso, boczek z chlebem, obraną z łupin i upieczoną cebulę. Zrobić zasmażkę, rozprowadzić ją zimną wodą. Dodać zasmażkę do farszu i wszystko razem bardzo dokładnie wymieszać Dodając żółtko i przyprawy, i wymieszać ponownie. Smak farszu nie może być mdły. Białka ubić na sztywną pianę, wymieszać z farszem.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość (czyli po godzinie), rozwałkować je w kształt koła, na grubość około 3-4 mm. Na środek koła wyłożyć farsz. Skleić brzegi a następnie uformować warkoczyk. Wierzch ponakłuwać szpikulcem, całość posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem. Piec w temperaturze 170 stopni z termoobiegiem przez 45 minut. Po tym czasie temperaturę zmniejszyć do 160 stopni i piec dalej przez 15 minut.
Po upieczeniu wyjąć pieróg z piekarnika, odczekać kilka minut i pokroić.
Kucharz litewski
15 października 2021 15:45:17Calzone czyli pieróg po polsku. Zamiast wołowiny może być inne soczyste mięsko, np. udo indora. Można wykorzystać resztki jakiejś pieczeni. Warto posiekać a nie mielić. Zamiast boczku szyneczka w kostkę ( 10dg max). Jak kto warkoczyka nie umie mocno przycisnąć widelec. Z podanej ilości mąki wyjdą 2 średnie ( tak 20 cm średnicy) pirogi ( nie pierogi). jak nie ma chleba tostowego i bułka da radę. Swoja drogą - jak te dawne kucharki umiały 0waste robić ze smakiem. Jak słusznie pisze Autorka do ciasta dodać roztopione masło, żadną oliwę czy olej. można 2 łyżki.