Sandacz. Szybka rybka.

Niewiele bałaganu, prostota wykonania i efekt godny kolacji we dwoje z okazji trzeciej randki. To wszystko gwarantuje prezentowany poniżej pan sandacz. Sukces zapewniony, również przy braku kuchennego doświadczenia. Rybka oczaruje gościa. Wcześniej takiego sandacza gość nie jadł, bo przepis przed godziną, nie wzorując się na literaturze, wymyśliła autorka. 

Idź w świat, sandaczu. Szczęście w miłości Czytelnikowi przynoś.

Składniki

600 g sandacza w postaci filetu; 1 szklanka ryżu arborio; 1 cebula; 12 suszonych pomidorów; 150 g tartego żółtego sera typu ementaler; 1 pęczek zielonej pietruszki; liść laurowy, szczypta kminku, kilka ziaren ziela angielskiego; 2 łyżki oleju; 1/2 cytryny; 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku.

Sposób przygotowania

Sandacza umyć, osuszyć papierowym ręcznikiem, natrzeć sokiem z cytryny i solą. Pokroić rybę na kilka średniej wielkości kawałków i ugotować na parze, dodając do wody ziele angielskie, kminek i liść laurowy oraz sól do smaku. Czas gotowania wynosi 10 minut. Po tym czasie rybę zdjąć z pary i odstawić. Wody pozostałej po gotowaniu ryby nie wylewać, będzie potrzebna. Należy upewnić się, czy jest odpowiednio słona, jeśli nie - dosolić do smaku. Pomidory pokroić w paseczki. Zieloną pietruszkę bardzo drobno posiekać. Cebulę obrać i pokroić w kostkę. W garnku z grubym dnem rozgrzać olej i zeszklić na nim cebulę. Dodać ryż, krótko przesmażyć aż zrobi się szklisty. Wlać do garnka 600 ml wywaru z gotowania ryby, wymieszać, zmniejszyć moc palnika, przykryć garnek pokrywką i ugotować ryż. Po 15 minutach powinien być gotowy. Gdy ryż osiągnie postać al dente, zdjąć garnek z palnika, dodać do ryżu pomidory, połowę sera i pietruszkę. Dokładnie wymieszać i przełożyć do żaroodpornego naczynia. Na wierzchu poukładać kawałki ugotowanej ryby, posypać je papryką i resztą sera. 

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i zapiekać do chwili, kiedy ser się rozpłynie. Na tym przepis się kończy a danie jest gotowe.

Poprzedni wpisMani. Glina. Wieprzowina.
Następny wpisDrożdże. Czekolada. Fuzja.
Zostaw komentarz