Wiśnie z kremem. Dobra rada cukiernika.

Można niekiedy spotkać ogród a w nim trawę, która złośliwie nie chce rosnąć w zacienionym miejscu zadeptywanym bezustannie przez cztery psy. W takiej sytuacji skorzystać warto z dowolnie wybranej rady doświadczonego specjalisty ogrodnika, zmienić stan rzeczy i trawę mieć... lub wciąż jej nie mieć pomimo poniesionych kosztów, przeżytego stresu i zmarnowanego czasu. Można także wprowadzić w życie pomysł mój i sprawić sobie zamiast zielonej udręki nietrudny w wykonaniu i tani w utrzymaniu a także praktyczny, trwały... taras.

Swego Nowego Tarasu nie wykonuję własnoręcznie, choć z pewnością potrafię. Nie mam na to czasu, gdyż codziennie muszę upiec odmiennego rodzaju ciasto, by poczęstować nim w porze drugiego śniadania oraz podwieczorku panów pracowicie budujących Nowy Taras. Panowie pewni są swego nadchodzącego budowlanego sukcesu, nic w tym więc nie ma dziwnego, że autorka bloga zapragnęła, by galaretka umieszczona na kremie z bitej śmietany nie spowodowała katastrofalnego rozpadu całości zaprojektowanego przez nią deseru. Poprosiła zatem o merytoryczną konsultację swą ulubioną Kuzynkę Małgosię, właścicielkę znakomitej cukierni. To dzięki wskazówkom otrzymanym od Małgosi nie popełniłam błędu w sztuce, od którego byłam o włos, nie zdając sobie z tego sprawy.

Tak oto przedstawiają się wszystkie okoliczności, które sprawiły, że Srebrna Patelnia ma się czym dzisiaj przed Czytelnikiem pochwalić, co niniejszym z dumą czyni.

Składniki biszkoptu:

5 jajek

5 łyżek mąki tortowej

5 łyżek cukru

1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżeczka octu winnego, szczypta soli

Składniki masy:

300 ml słodkiej śmietany 30 % (musi być schłodzona w lodówce, inaczej w trakcie ubijania powstanie z niej masło)

2 czubate łyżki cukru pudru

2 czubate łyżki serka mascarpone

Dodatkowo:

2 opakowania galaretki wiśniowej ( przepis na torebce powinien wymagać użycia 500 ml wody do wykonania roztworu)

250 g mrożonych wiśni

Sposób wykonania:

Wiśnie rozmrozić na sitku. Zebrać sok postały w wyniku rozmrażania i zalać nim proszek galaretkowy aby żelatyna spęczniała. Ta czynność nie jest konieczna, można sok połączyć z gorącą wodą w której ma być rozpuszczona galaretka.

Zalać galaretkę wrzącą wodą w ilości stanowiącej 2/3 wymienionej w przepisie na opakowaniu ( z uwzględnieniem objętości dodanego soku z wiśni). Odstawić do wystygnięcia.


Oddzielić białka od żółtek. Przełożyć białka do miski miksera i ubijać na średnich obrotach do pojawienia się pierwszych pęcherzyków piany. Nie przerywając ubijania dodać ocet i sól i zwiększyć stopniowo obroty do maksymalnych. Ubijać tak długo aż piana będzie sztywna, nie dłużej.

Do piany z białek wmieszać żółtka a potem mąkę wymieszaną z proszkiem. Obydwa składniki należy dodawać małymi partiami a prędkość obrotów miksera powinna być mała.

Przełożyć masę biszkoptową do średniej tortownicy lub kwadratowej formy z rozpinanym rantem. Formę można wyłożyć papierem do pieczenia lub zamiast tego wysmarować ją tłuszczem i posypać mąką (nadmiar mąki koniecznie wytrzasnąć). Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni z termoobiegiem i piec przez 30 - 40 minut. Po tym czasie wyjąć biszkopt z piekarnika i odstawić do wystygnięcia.

Po około 10 minutach od wyjęcia blachy z piekarnika należy rozpiąć rant, wtedy biszkopt stygnąc opadnie równomiernie.

Schłodzoną śmietanę ubijać przez chwilę na najwyższych obrotach miksera. Gdy jej konsystencja za sprawą ubijania zacznie się zmieniać, dodać cukier bardzo małymi partiami (nie przerywając ubijania). Gdy śmietana będzie całkowicie ubita, wmieszać do niej po trosze na niskich obrotach miksera tyle wystudzonej lecz nie stężałej galaretki aby krem zmienił zabarwienie. Zmiana koloru powinna być bardzo delikatna, ledwie zauważalna. Do kremu widocznego na zdjęciach dodałam około 50 ml płynnej galaretki, jak sądzę.

Na koniec, łyżką (nie mikserem), wmieszać do kremu serek mascarpone.


Krem ułożyć na wystudzonym biszkopcie. Na kremie ułożyć owoce, wykorzystując połowę ich ilości.

Jeżeli galaretka nie zaczęła tężeć, wstawić biszkopt z kremem do lodówki.


Galaretka nadaje się do wykończenia wierzchu ciasta gdy nabiera konsystencji trochę bardziej gęstej niż olej.


Wyjąć biszkopt z lodówki. Jeśli między bokami ciasta a brzegami formy istnieją szczeliny należy je "uszczelnić" wlewając na brzegi ciasta łyżką niewielkie porcje galaretki. Odczekać chwilę ( nie trzeba odstawiać ciasta do lodówki) i pokryć wierzch kremu śmietanowego możliwie jak najcieńszą warstwą galaretki (najlepiej zrobić to za pomocą łyżki). Ponownie chwilę odczekać i ułożyć drugą warstwę owoców, zanurzając uprzednio każdą wiśnię w tężejącej galaretce. 

Po chwili ostrożnie zalać wierzch resztą galaretkowego roztworu i odstawić całość do lodówki.

Gdy galaretka stężeje całkowicie, deser jest gotowy.

Upieczony biszkopt

Dodawanie galaretki do kremu

Połowa ilości owoców ułożona na kremie

Poprzedni wpisAuszpik czyli galareta. Jaja w koszulkach.
Następny wpisMiód, orzechy oraz beton.
Komentarze (2) - Dodaj komentarz
Izaa
Izaa
28 kwietnia 2015 00:00:00 Odpowiedz

uwielbiam takie ciasta!! pysznie wygląda

Beata M.
Beata M.
30 kwietnia 2015 00:00:00 Odpowiedz

świetne :)

Zostaw komentarz