Dorsz na sposób doskonały. W dobrym towarzystwie.

Dobry, o ile nie znakomity, być może nawet ze wszystkich najlepszy, mój własny sposób na Pana Dorsza.

Pasta z jajek. Wiedeń 1902.

Jeżeli Czytelnik ma pod opieką dziecko - niejadka, niech uprzejmie się dowie, że dzieci za pastą jajeczną przepadają.

Łosoś z dorszem. Oto pasztet.

Jakiej chemii się boimy i dlaczego słowo "chemia" jest groźne? Słowo kojarzy się z chemioterapią przeciwnowotworową a panikę wzbudza "chemia w żywności". Dlaczego powszechnie kupujemy tak oczywistą sprzeczność pojęciową i ulegamy pustej modzie na strach przed jedzeniem? Nie wiem, może po prostu lubimy się bać.

Najlepszy Blog w Polsce i Kasztany.

O sodowej wodzie, co w beret uderza spieniona. O najlepszości w sieci, muzie mej ulubionej.

Szpikowany lakierowany indyk. O klejeniu mięsa.

Boimy się chemii? Ludzki organizm w całości jest chemią i dlatego żyje. Strachy na lachy.

Wiśnie, czekolada, biszkopt. Trio Idealne.

Stara, nędzna, podarta książeczka a w niej przepis, któremu niczego nie brak. Treść ponad formą, to lubię.

Dobry Pasztet a i galareta dobra.

Przepis starszy niż stuletni. Nic odkrywczego.

Krakersy. Jedna druga kalorii.

Dlaczego porzucone kobiety tyją, choć niczego nie jedzą.

Kruchy tort. Miły minimalizm.

Kilka najprostszych składników, banalny przepis i oto jest. Bez zbędnych ozdób i falban, zupełnie niewulgarny i dlatego wyjątkowy. Tort.

Schab w palonym maśle. Pieczeń wybitna.

Palone masło. Jak je zrobić i po co.

Pierogi z suszonymi śliwkami.

Mocna rzecz, zawierają alkohol. Urozmaicą wigilijne menu i zwykły czas, bez żadnej okazji. Bardzo smaczne. Naprawdę. Wyobraziłam sobie te pierogi, gdy opowiedziała o nich Jola. Nie wierzyłam. Niesłusznie.

Pierożki z grzybami. Bez obaw, dziewczyny.

Napisałam już o pierogach, którymi nie sposób nastraszyć. Dzisiaj proponuję takie, które gwarantują zamążpójście.

Polędwiczka wieprzowa w klopsie.

Danie efektowne niczym słynny Wellington, lecz o wiele łatwiejsze w przygotowaniu.

Serowiec i rura oraz pożar.

Naprędce dorobiona legenda, to wszystko nieprawda i zmyślone. Wykipiał i już. Dlaczego? Bo tak.

Sandacz z makiem. Na kapuście.

Ulubiony, numer jeden lub wigilijna, lub też niewigilijna alternatywa. Pan Sandacz. Lubię sandacza.

Karkówka. Wieprzowa pieczeń.

Koszenila, karmin, fuchsyna. Kupione od rzeźnika jest lepsze niż z wielkopowierzchniowego sklepu? Lepsze może nie, ale modne - co to, to na pewno.

Dorsz bałtycki. Gdy żal karpia.

Karp wigilijny. Staropolska tradycja? Nie, wymysł komunistycznej Polski - łatwy w hodowli, wysokoplenny, szybko przybierający na wadze, o skromnych wymaganiach bytowych. Tani.

Pasta serowa. Nadzienie wszechstronne.

Figurki. Co to takiego i do czego służą.